Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dromik z miasteczka Czechowice-Dziedzice. Mam przejechane 1023.46 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.61 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

RowerowePodbeskidzie.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dromik.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
7.03 km 0.00 km teren
00:17 h 24.81 km/h:
Maks. pr.:42.69 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Rozgrzewka przed Cieszynem

Sobota, 17 marca 2012 · dodano: 17.03.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj w planach mam wyprawę do Cieszyna, niby nic wielkiego, ale pierwszy raz w sezonie będę jechać dłużej niż 1,5h. Zobaczę jak organizm na to zareaguje. W związku z tym wszystkie dzisiejsze sprawy na mieście załatwiałem z pomocą roweru i wyszła tego mini rozgrzewka. Pogoda była bardzo przyjemna i wszystko poszło sprawnie.

CAD avg 84




Dane wyjazdu:
17.73 km 0.00 km teren
00:43 h 24.74 km/h:
Maks. pr.:42.30 km/h
Temperatura:17.3
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Runda po okolicach

Piątek, 16 marca 2012 · dodano: 16.03.2012 | Komentarze 0

Z racji ładnej pogody wślizgałem się w ciuch i wskoczyłem na rower. Planowałem ok. 40km wyjazd lecz ze względu na zbyt ciepły ubiór zacząłem się gotować już po chwili i po niecałych 18km wróciłem do domu.

CAD avg 82




Dane wyjazdu:
28.35 km 0.00 km teren
01:16 h 22.38 km/h:
Maks. pr.:45.49 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

SKURCZysyn na 102

Sobota, 10 marca 2012 · dodano: 10.03.2012 | Komentarze 0

Ostatnia tego dnia wyprawa miała być prostym i przyjemnym uwieńczeniem zakup nowego roweru. Celem było przekroczyć 100km, utrzymać kadencję w okolicy 90, średnią prędkość ok. 25km/h i zejść poniżej 50minut, nic wygórowanego lecz coś poszło nie tak. Tylko co? Tytuł wpisu podpowiada, że był to skurcz. Dopadł mnie po jakiś 7km mojej podróży i kompletnie nie wiedziałem co mam zrobić, był to pierwszy taki przypadek podczas jazdy na rowerze, jedyne skurcze jakie mnie łapały "witały mnie" w godzinach nocnych.
Pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy to "Co teraz zrobić? Jechać dalej czy się zatrzymać?". Odpowiedź przyszła szybciej niż się wydawało po paru obrotach korbą skurcz stał się na tyle mocny, że nie mogłem jechać dalej, a nawet z trudnością wypiłem się z SPD. Jakoś się udało, stoję w miejscu z nogą tak przykurczoną, że nie byłem w stanie zsiąść z machiny. Podciągnąłem palce do góry, troszkę pomasowało i popuściło na tyle, że mogłem w stanie pedałować. Po parudziesięciu metrach czuję, że znowu się zaczyna więc obniżam kadencję, przerzutka do minimum i toczę się w stronę zapory gdzie znajdują się ławki. Po 3km upragnione zejście z roweru masaż łydki i oczekiwanie, aż całkowicie przestanie boleć. Gdy wszystko wydawało się OK ostrożnie zacząłem kontynuować jazdę, jednak po 10m to samo, ponownie masaż odpoczynek i tak jeszcze 2 razy. W końcu się udało i mogłem jechać. Pedałowałem bardzo ostrożnie, gdyż dalej czułem zajście, a na dodatek dołączyła się druga łydka. Mniej więcej 10km przed celem wszystko zaczęło wracać do normy i moja prędkość wzrosłą do ok. 22km/h.
Dojeżdżając pod dom spojrzałem na licznik i zobaczyłem 97,12km, ale pomyślałem "Nie dam się zesram się" i zrobiłem parę bardzo krótkich pętli, żeby "wskoczył" trzycyfrowy dystans.

Tak potencjalnie prosta i przyjemna przejażdżka zmieniła się wyprawę o przetrwanie, rekord okrążenia w bardzo długa tułaczkę, jedynie ze względu na początkową prędkość średnią nie było tragicznie. Komfort psychiczny diametralnie zmalał do tego stopnia, że miałem ochotę usiąść na trawię i już tam zostać.

Jednak gdy wróciłem do domu poczułem ulgę i satysfakcje w końcu przekroczyłem pierwszą setkę na nowym rowerze. Co było przyczyną skurczu, nie wiem, ale mam nadzieję, że już się nigdy nie powtórzy.

CAD avg 81




Dane wyjazdu:
21.52 km 0.00 km teren
00:55 h 23.48 km/h:
Maks. pr.:41.23 km/h
Temperatura:10.1
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Ponownie zapora

Sobota, 10 marca 2012 · dodano: 10.03.2012 | Komentarze 0

Po raz kolejny zapora i po raz kolejny z Krissem1994PL. Całą trasa pod wiatr przy przyjemnej temperaturze. Z dnia na dzień można zaobserwować coraz większą liczę rowerzystów co oznacza, że wiosna i właściwy sezon już lada dzień. Dzisiejszym celem było dopasowanie kadencji do swoich warunków fizycznych według licznika średnia wyszła 82, ale wiele razy zatrzymywałem się (skrzyżowania, przejazdy kolejowe) i przerywałem pedałowanie, żeby kolega mógł mnie dogonić. Zerkając na licznik pojawiały się liczby w granicy ok. 95-100 i to wygląda mi na moją optymalną ilość obrotów.

CAD avg 82




Dane wyjazdu:
7.04 km 0.00 km teren
00:16 h 26.40 km/h:
Maks. pr.:37.32 km/h
Temperatura:9.2
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wyprawa do szkoły

Sobota, 10 marca 2012 · dodano: 10.03.2012 | Komentarze 0

Co sobotni wypad do szkoły. W jedną stronę asfalt jeszcze mory co poskutkowało bardzo brudnym rowerem. Droga powrotna już prawie sucha, ruch na drodze przeciętny.

CAD avg 77




Dane wyjazdu:
22.89 km 0.00 km teren
00:58 h 23.68 km/h:
Maks. pr.:44.12 km/h
Temperatura:2.2
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Zapora goczałkowicka

Środa, 7 marca 2012 · dodano: 07.03.2012 | Komentarze 0

Ostatnia tego dnia wyprawa tym razem w towarzystwie Krissa1994PL. Bardzo spokojne tempo. Celem była zapora goczałkowicka na którą się udaliśmy, a następnie powróciliśmy do domu. Cała trasa równa płaska i mało ruchliwa w sam raz na wieczorny wypad.

CAD avg 73




Dane wyjazdu:
8.40 km 0.00 km teren
00:22 h 22.91 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Szybka runda po mieście

Środa, 7 marca 2012 · dodano: 07.03.2012 | Komentarze 0

Krótki jazda po mieście do OSK i z powrotem. Przy okazji utwierdziłem się w przekonaniu, że niektórzy kierowcy to kretyni. Ja jadąc ok. 40km/h drogą z pierwszeństwem pomyślałem sobie, że wjadę na skrzyżowanie i pojadę prosto lecz Pan "Wszystkomogę" uznał inaczej. Startując z drogi podporządkowanej po mojej lewej stronie, zaczął wykonywać manewr skrętu w lewo i jakby nigdy nic zajechał mi drogę, co skończyło się blokadą koła poderwaniem go góry i paroma epitetami w kierunku Pana "kierowcy" z mojej strony.

Podsumowując Boże chroń Polskę przed takimi kierowcami.




Dane wyjazdu:
14.05 km 0.00 km teren
00:34 h 24.79 km/h:
Maks. pr.:43.09 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Dziewicza wyprawa

Środa, 7 marca 2012 · dodano: 07.03.2012 | Komentarze 1

Pierwsza wyprawa nowym rowerem. Zapoznałem się ze sprzętem, wróżę mu świetlaną przyszłość i duży przebieg. Przy okazji pojawiłem się w sklepie rowerowym i zapoznałem się z asortymentem pompek.